-->

niedziela, 28 listopada 2010

Wróżby, wróżby...

"Andrzejkowa noc" oczywiście nie może się bez nich obejść, więc każdy w naszym mieszkaniu studenckim lał wosk do miski z zimną wodą. Ja też i z tego lania wyszła bardzo sympatyczna świnka (cokolwiek to oznacza), tylko oczywiście Ola- fajtłapa, robiąc zdjęcie "temu czemuś" ułamała ważne szczegóły, a konkretnie trochę nosa i ogonek ;/ Teraz wygląda "to" bardziej jak owieczka z kokardką;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...