Koniec wakacji zbliża się nie ubłagalnie......na szczęście jeszcze nie dla mnie (jedna z przyjemności życia studenckiego). Ostatnie dwa miesiące minęły mi błyskawicznie, po pierwsze za sprawą remontu mieszkania, który pochłonął całą moją rodzinę na równe 2 tygodnie lipca; druga połowa lipca upłynęła na szukaniu wakacyjnej pracy dla podratowania studenckiej kieszeni i porządkowaniu mieszkania, a praktycznie od pierwszego dnia sierpnia jestem zajęta pracą - stąd (przyznaję się po raz kolejny) znowu zaniedbuję swojego bloga...
Z braku większej ilości wolnego czasu, kilka dni temu wyrwałam się z rodzinką na weekend do Kazimierza Dolnego - miasta z duszą oraz odwiedziłam Góry Świętokrzyskie.
A to kilka zdjęć z tego skromnego wypadu...
|
piękne miasto nad Wisłą..... |
|
|
kamieniczki pełne uroku.... |
|
a po schodkach......targ staroci - taki 'pchli targ' - można tam znaleźć cudowne, stare przedmioty; w pamięci zapadły mi szczególnie piękne, porcelanowe zastawy obiadowe |
|
uliczne galeryjki, które podziwiała moja mama ;P |
|
rynek - czyli centrum miasta |
|
Cudowne bukiety z suszek na jednym ze straganów |
Zakochałam się w kazimierskim targu staroci i straganach z zasuszonymi kwiatami i ziołami. Oczywiście nie mogłam przejść obok nich obojętnie, dlatego też namówiłam mamę na pewien skromny bukiecik suszek .A tamtejsze okolice obfitują w wiele ładnych kamieni i minerałów , m.in. w krzemień pasiasty, więc stoisk z różnymi wyrobami jubilerskimi jest również pod dostatkiem.
Kupiłam też kilkanaście kolorowych rzemyków, z których powstały już 2 bransoletki....Efektami mojej pracy pochwalę się już niedługo....
***
|
punkt widokowy na gołoborzy - panorama Gór Świętokrzyskich |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz