-->

niedziela, 26 lutego 2012

Świeczki w koszyczkach, serducho i klipsy

Kilka tygodni temu kupiłam trzy średniej wielkości świeczki, które miałam zamiar "zdecoupagować", ale oczywiście, w między czasie miałam tysiąc innych koncepcji jak je ozdobić. Ostatecznie wygrała wizja oklejenia ich ziarnkami palonej kawy (bądź wtopienia tych ziarenek). Niestety, pierwsza wersja okazała się kiepskim pomysłem. Druga również nie spełniła moich oczekiwań - ziarenka ciągle odpadały, wosk nie trzymał ich tak, jak bym sobie tego życzyła. W końcu - poddałm się. Udało mi się przykleić tylko jeden rządek kawy. Rezultatem moich nieudanych podejść były okropne zacieki ze stopionego wosku. Wpadł mi wtedy do głowy pewien pomysł. Musiałam jakoś zasłonić dolne części świeczek, więc poprosiłam mamę o  zrobienie na szydełku osłonek z przędzy lnianej i muszę przyznać, że wyszło to całkiem fajnie. Świeczki stoją już u mnie w pokoju na półce i dobrze komponują się z ramką w słomianym kolorze, snopkiem suszek i inną, ceramiczną świeczką ;)



Na szybkości w piątek powstały też klipsy dla mamy i serducho  - niestety trochę kanciaste bo szyte ręcznie. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...