Od baaaaardzo dawna miałam chrapkę na sekretniki, ale zawsze moje zamówienia biżuteryjne, które składałam w sklepach internetowych osiągały 'kolosalne kwoty' [czy Wy też tak macie, że jak zamawiacie te wszystkie koraliki i inne elementy, to w pewnym momencie łapiecie się na tym, że wasz koszyk już dawno przekroczył rozsądny limit cenowy, ale te wszystkie pierdółki są tak piękne, że nie możecie się zdecydować z czego zrezygnować i w konsekwencji zamawiacie wszystko co 'wklikaliście' uprzednio do owego koszyka? - ja niestety mam tak zawsze ;( ] i w ostateczności sekretniki musiałam sobie darować ... Jednak w ostatniej przesyłce znalazło się dla nich miejsce. Są cudowne ! Zobaczcie sami :
W sekretniku powyżej, można umieścić np. zdjęcie bliskiej osoby, czy ukochanego ;P. Natomiast dwa poniżej wypełniłam balsamami z masłem Shea o boskich zapachach :"pomarańcza z chili" oraz "guarana". Pomysł na taką ciekawą zawartość zaczerpnęłam stąd - w oryginale sekretniki wypełnione są perfumami w kremie z wosku pszczelego i olejków eterycznych ;)
Myślę, że taki sekretnik jest fajnym pomysłem na gwiazdkowy prezent.
Co Wy na to? ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz